Polub mnie

czwartek, 31 października 2013

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!

/zdjęcie jest własnością TRND i stamtąd zostało pożyczone/

Wczorajszego wieczora otrzymałam maila z informacją, że zakwalifikowałam się do projektu TRND, w którym testować będę nową szczoteczkę Oral-B Professional Care 500. Muszę przyznać, że niemal podskoczyłam na fotelu. Owszem, świadomie zgłosiłam się, ale nie sądziłam, że zaraz po rejestracji zostanę testerką. Paczka ma do mnie dotrzeć dziś lub 4 listopada. Gdyby dziś, miałabym testowy prezent urodzinowy. W zasadzie... Mogłabym uznać go za prezent niezależnie od tego, kiedy do mnie dotrze. Czytałam na blogu trnd, że niektórzy testerzy już otrzymali swoje pakiety. Normalnie przeżywam, jak mrówka okres;) I cieszę się bardzo, bo szczoteczka "zapowiada się" fantastycznie. Co lepsze, dzięki 8 dodatkowym końcówkom, przetestują ją moje siostry, Pan Mąż i pewnie Wiedźma. Koleżanki również. Ale będziemy mieli ubaw. Wczoraj, kiedy odebrałam maila, gościł u mnie tato. Wypytał co za projekt, po co, dlaczego i co będę testowała, po czym rzecze: a ja też będę mógł? No ba! Jak będzie grzeczny, jemu też pozwolę wypróbować.
Jestem niezmiernie ciekawa, jakie będą efekty, odczucia i jak się szczoteczka sprawdzi. Przyznam, że nie miałam do tej pory okazji wypróbować elektrycznej szczoteczki. I bałam się zainwestować w coś, co okaże się przeciętnością. Nie lubię wydatków, które zbierają kurz. Chętnie wydaję większe kwoty, ale... tylko wtedy gdy mam pewność, że warto. Kiedy ktoś mi poleci, kiedy mogę sobie... wypróbować. Możliwość testowania więc, to opcja idealna dla mnie.
A zatem czekam. I przebieram nogami z radości.


Czekając zaś... świętuję swoje urodziny. Dziś. Tak, tak... 31 października rodzą się Wiedźmy. Od rana telefon się urywa, fb zasypany, Moje Ulubione Forum również. Słodko mi. Nawet Google poczęstował mnie pysznościami, których bym może nie zauważyła, gdyby nie to, że znajoma pochwaliła go za dzisiejszą animację. Poszłam zaciekawiona sprawdzić i zastałam...
/najlepiej będzie kliknąć w zdjęcie/

Kiedy zaś na słodką grafikę najechałam kursorem, wskoczyły życzenia. GG również, poczęstowało mnie tortem przy awatarze. Miód!
Nie wiem jeszcze co zrobią dziś zleceniodawcy, to znaczy czy zaczynają urlop już dziś, czy też nie zaczynają go w ogóle, ale... zamierzam się delektować tym dniem, podjadać słodycze, których całe tony przyniósł dziś Pan Mąż i... i chłonąć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz