Polub mnie

środa, 21 sierpnia 2013

a dziś mi źle...

...mimo, że zapowiadało się prosto, gładko i bezproblemowo - przeczołgało mnie. Zresztą... od kilku dni
moje nerwy, emocje i uczucia wystawiane są na niebagatelne próby. Dużo by gadać. Potrzebuję resetu. Chwili... eh, sama nie wiem, czego potrzebuję, jakiej chwili, jak spędzonej, gdzie itd. Źle mi dziś, więc się przed sobą usprawiedliwiam, że mam prawo nie wiedzieć, mam prawo czuć się zagubiona i błądzić.
Praca, praca, praca... wypełnia ostatnimi czasy życie moje i jego. Z tego wszystkiego obwiniam się o zbyt mało czasu spędzonego z Wiedźmą. Ona się oczywiście nie skarży, nie cierpi, nie smuci się, etc. Jestem przemęczona, stąd to wszystko. Z jednej strony dużo prac, to dla ludzi, których zarobki zależą nie od wytycznych na umowie, a od ilości ciężkiej pracy, miód i luksus, z drugiej...
Chaotycznie mi. Mnóstwo myśli biega po głowie, targa mną niezliczona ilość najrozmaitszych emocji. Cierpię psychicznie, a przez to i fizycznie.Najchętniej usiadłabym i płakała, ale nawet na to nie mam siły.
O tak! Zdecydowanie potrzebuję restartu i odpoczynku.
Boję się....
Cierpię....
Boli mnie....
Smutno mi...
I źle...
I w ogólne chciałabym, żeby cokolwiek się wyjaśniło. I sił chcę nowych. I zapału. I weny. I pomysłów. I odwagi. I pewności, że mimo wszystko - wszystko się uda.
I wielu innych rzeczy chcę, ale żeby nie było, że jestem zachłanna, dziś się ograniczę "tylko" do tego.
Niech więc się stanie. Amen

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz