Polub mnie

sobota, 4 listopada 2017

12 października

All rights reserved/lady_in_red
 Sporo po czasie, ale taki tym razem był zamysł. 12 października moja nieMała Panienka Wu została pasowana na ucznia SP nr 30! Ależ to  było przeżycie. Dla mnie też, nie powiem, że nie ;)

Z racji iż jestem przewodniczącą Rady Oddziału, Pasowanie na Ucznia wiązało się dla mnie także z pewnymi działaniami organizacyjnymi. Było (nie)małe zamieszanie związane z rozbieżnością zdań pomiędzy dyrekcją (która orzekła, że jeśli chcemy, aby nasze dzieci z okazji Pasowania otrzymały pamiątkowe upominki, mamy je we własnym zakresie sfinansować i zakupić oraz W KLASIE rozdać) a wychowawcami, którzy w ostatniej chwili (czyli już wtedy, kiedy nasza klasa miała zamówione i opłacone pamiątkowe Albumy Pierwszoklasisty) poinformowali nas, że oto podjęli decyzję iż wszystkie klasy dostaną to samo, w związku z czym mamy przekazać po 15 zł od dziecka na "zakupy" jednakowe. Ze zgromadzonych środków zakupione zostały przypinki "Jestem Uczniem", birety, dyplomy oraz niewielkie tytki, które przed Pasowaniem napełniałyśmy zakupionymi dodatkowo słodyczami. W mojej ocenie - trochę szkoda, że nie było książek (zwłaszcza, że te, które wybrałyśmy, są książkami interaktywnymi, w których dzieci mogłyby zebrać wspomnienia z tego pierwszego, przełomowego dla nich roku). No ale to już jakby nie moja decyzja. Całe szczęście, słodycze skutecznie podniosły (w oczach dzieci) walory upominków ;) W klasie do tytek ze słodyczami, dostały jeszcze po dużej butelce Frugo (ufundowane przez Pana Męża mego), więc było w ogóle wielkie WoW :D  Cieszę się, że te nasze pierwszaki jeszcze takie mało wymagające i roszczeniowe. Nieco gorzej było z rodzicami, ale tę kwestię (dla własnego zdrowia psychicznego) pominę milczeniem i mam nadzieję jak najszybciej o niej zapomnieć.

Zdjęcia z tego szczególnego dnia mam lipne. Jak zwykle (w przedszkolu też, niemal zawsze!) trzeba je było robić "pod światło". A słońce tamtego dnia świeciło mocno i ochoczo. Liczę więc na szkolnego fotografa. Były zdjęcia grupowe i w klasach, z rodzicami... a być może także kilka z samej uroczystości pasowania. Dodatkowo jest też kwestia wykorzystania wizerunku... Zdjęcia, które mają fajną jakość i dobry wygląd, trudno byłoby tak wykadrować, żeby usunąć inne dzieci (a nie mam zgody rodziców na publikację wizerunku ich pociech). Tak więc symbolicznie tylko.

Tak, proszę Państwa! nieMała Panna Wu jest już od blisko miesiąca pełnoprawnym uczniem. Mój pierwszaczek. A przecież dopiero co się urodziła, prawda? :D
A we wtorek, 7 listopada, pierwsza wywiadówka. No nie mogę się doczekać, wiecie? ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz