Polub mnie

czwartek, 20 marca 2014

Tylko kilka słów...

Jestem permanentnie zmęczona. Odczuwam absolutną niemoc,
nie mogę się skupić, nie umiem zrealizować najprostszych planów, głowa mi pęka (znów)
Mam nadzieję, że niebawem to minie, może weekend przyniesie odrobinę wytchnienia i chwile, by złapać oddech.
Niewyparzony język mój nie mógł się jednak oprzeć. Bolał aż, więc... przyszłam się... POCHWALIĆ
Czas chyba bowiem na jakieś cząstkowe podsumowanie mojej bezpszenicznej, a właściwie bezglutenowej diety. Efekty widać zwłaszcza na sznurku od moich domowych spodni dresowych. Systematycznie zawiązywałam go ciaśniej, a więc oczywistym wydawało się, że chudnę. W końcu wczoraj... Użyłam centymetra iiiiiiiiiiiiiiiiiiii... i okazało się, że odkąd porzuciłam ten gluten (będzie chyba 2 miesiące), mam 11 cm mniej w biodrach, na wysokości tzw. "oponki", która u mnie raczej opną jest :D i 9 cm mniej pod biustem, gdzie nie mam aż takich zapasów tłuszczu.
Dobrze mi. I jestem zmotywowana maksymalnie. Jest dla mnie nadzieja hehe i jest szansa, że za rok o tej porze, będę miała wagę, o jakiej marzę :)
A może ta bezglutenowa dieta zaskoczy mnie jeszcze bardziej? Może mi się uda wrócić do figury, jaką miałam biorąc ślub cywilny? Ale by było :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz