|
All rights reserved/lady_in_red |
...
filcowe sowy. Dla Panny Wu, do jej nowego pokoju. I dziwię się, że tak uspokajająco to na mnie działa. Dziwię się, choć wiem, że robótki ręczne uspokajają bardzo wielu ludzi i nie powinnam się dziwić. A jednak. Dziwię się, że uspokajają mnie. MNIE, która dostaje szału, kiedy coś jej nie wychodzi, która ma fioła na punkcie perfekcji, idealności. Cud normalnie.
Sowy, zarówno te
filcowe, jak i
materiałowe, stanowią swego rodzaju terapię. Pozwalają mi nie tylko się odprężyć, ale także uwolnić głowę od wszystkiego, co mąci spokój. Moje
filcowe sowy łączą przyjemne z pożytecznym. Dlaczego? O przyjemnym już napisałam, pożyteczne będzie to, że sprawią iż nowy pokój Panny Wu nabierze wyglądu dziecięcego, atrakcyjnego dla siedmiolatki. Wybraliśmy bowiem dla niej meble młodzieżowe, w kolorze ciemnej szarości, jasnej szarości i "gazetowego" deseniu. Sprawdzą się doskonale w kontekście funkcjonalności (projektant pomyślał absolutnie o wszystkim i należy mu się za to medal). Tylko właśnie ta sfera wizualna. Uznałam, że mogą być kolorystycznie zbyt poważne dla siedmiolatki, toteż pokój "
udziecięcą" tapety oraz motyw sówek -
zawieszek z filcu i poduszek czy przytulanek z materiałów. Myślę, że to wystarczy do czasu aż urośnie na tyle, że młodzieżowe meble o młodzieżowym wyglądzie będą dla niej w sam raz.
|
All rights reserved/lady_in_red |
Produkcja sów trwa. Nasza drukarka dokonała żywota i póki co, nie dorobiliśmy się nowej, dlatego moje
filcowe sowy nie są idealne (choć Panna Wu utrzymuje, że są). Rysuję je ręcznie, całkiem z głowy, więc są jakby nieco kalekie. Ale wcale mi to nie przeszkadza. W tym jednym, jedynym przypadku liczy się dla mnie fakt, że znakomicie się przy nich bawię oraz maksymalnie odstresowuję. Liczy się także fakt, że Panna Wu piszczy z radości na widok każdej (nawet takiej, która wygląda, jakby ją jakiś japoński demon opętał, czy takiej, która przypomina Tygryska z Kubusia Puchatka). Panna Wu kocha wszystkie miłością nieopisaną. Więc jest dobrze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz