Nie jest tajemnicą, że jako tako radzę sobie z rozmaitymi produktami cukierniczymi, ale muszę przyznać, że ten tort wyszedł mi (chyba) jak żaden inny. Inna sprawa, że był to mój pierwszy całkowicie czekoladowy tort (Pan Mąż jest miłośnikiem czekoladowego smaku). Albo doszłam do wprawy, albo tak bardzo się starałam, że aż sama siebie zaskoczyłam. Czekoladowy biszkopt na spody tortowe jeszcze nigdy nie wyszedł mi tak puszysty i tak delikatny. Pan Mąż piał z zachwytu i zajadał, aż mu się uszy trzęsły.
4 czekoladowe spody (robione, nie kupowane), truskawki z syropu (domowej roboty), krem budyniowy czekoladowy, truskawki z syropu, nutella, praliny - jajka, kruszone princessy i wiórki czekolady. O!
All rights reserved/lady_in_red |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz