tag:blogger.com,1999:blog-5715003293929897629.post6814540595426245724..comments2023-05-18T09:51:40.027+02:00Comments on Niewyparzony język: Młode mamy są nieszczęśliweLady In Redhttp://www.blogger.com/profile/13324752925124983109noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-5715003293929897629.post-8961607358955317232013-09-03T22:03:29.311+02:002013-09-03T22:03:29.311+02:00No tak, w tym kontekście zdecydowanie młodociane s...No tak, w tym kontekście zdecydowanie młodociane są szczęśliwsze... jeśli rodzice je wyręczają w macierzyńskich obowiązkach, to czegóż chcieć więcej od życia? To właśnie miałam na myśli pisząc: "Albo nie są szczęśliwe, albo nie są mamami, bo zrzuciły ten obowiązek na kogoś innego"<br />Wg mnie nie można być młodocianą-niewyręczaną i szczęśliwą jednocześnie.Lady In Redhttps://www.blogger.com/profile/13324752925124983109noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5715003293929897629.post-89461643287579396712013-09-03T14:56:35.599+02:002013-09-03T14:56:35.599+02:00Z decyzją o dziecku czekałam blisko 5 lat od momen...Z decyzją o dziecku czekałam blisko 5 lat od momentu ślubu. Wszyscy dookoła mówili, że już czas, że młodsza nie będę. No cóż. Dziś mam 28 lat i oczekuję swojego pierwszego dziecka. Nawet teraz nie wiem, czy jestem gotowa na bycie mamą. Materialnie jest OK, a wcześniej tego bałam się najbardziej. Dziś nie umiem powiedzieć, czy podołam, czy się sprawdzę. Boże, ja się czasem martwię, czy pokocham to rosnące we mnie dziecko miłością wystarczającą, by go nie skrzywdzić. Za ścianą mieszka rodzina 2 + 2. Matka 10 lat starsza ode mnie z dwoma synami, z których starszy jest o 11 lat ode mnie młodszy. Ledwo ukończył gimnazjum, a już od maja jest ojcem z 15-latką. Tacy beztroscy, zadowoleni z siebie. Tacy "dorośli", bo rodzice łożą na każdą ich potrzebę, zachciankę. Młoda mama nie wstaje w nocy do maleństwa, nie musi. Robi to za nią jej mama, bo córcia ma wakacje, niech sobie odpocznie. I właściwie to ja już nie wiem, czy te młodociane mamy są bardziej czy mniej szczęśliwe niż młode mamy... Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/02325601157026438171noreply@blogger.com